piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 19

Wracając do domu myślałam co mam dokładnie mu powiedzieć. Powiedziałam Tomkowi "na razie musimy od siebie odpocząć", bo nie wiedziałam czy to prawda co powiedziała Anita. Gdy weszłam do środka Łozo mocno mnie uciskał i wycałował pytając co się ze mną działo i gdzie byłam. Nic nie mówiąc usiadłam na kanapie. Wojtek popatrzył na mnie zdziwioną miną i zapytał:
-Co jest?
-Czy ciebie co łączy z Anitą?
-Nie. Skąd takie pytanie?
-Wczoraj gdy poszedłeś po samochód Anita powiedziała mi, że upozorowała ten wypadek, bo mnie z nią zdradziłeś.
-Co?-Zapytał z podniesionym głosem wstając.-Miedzy nami do niczego nie doszło.
-Tak mi powiedziała. Nie wiem czy mam jej wierzyć. Szczerze mówiąc nic mi się tu nie zgadza i muszę to wszystko przemyśleć. Chce-I w tym momencie Wojtek mi przerwał:
-Gdzie masz pierścionek?
-Zdjęłam, bo... Postanowiłam, żebyśmy na razie zrobili sobie przerwę.
-Przerwę? A w ogóle to Anita opowiedziała mi czemu to zrobiła. Chciała zacząć wszystko od nowa z tym jej chłopakiem. Spotkała jakiegoś faceta, który się w niej zakochał i ją nękał i nie mogła tego wytrzymać. Dlaczego ona ci powiedziała co innego...?
-Nie wiem komu mam wierzyć... Pójdę zabrać parę swoich rzeczy...
Poszłam na górę i zadzwoniłam do Natalii czy będę mogła u niej trochę przenocować. Pakując się postanowiłam, że zapytam Kain'a o to wszystko, może on zna prawdę. Wyszłam z domu bez słowa i pojechałam do Natalii. Opowiedziałam jej wszystko bez wyjątku. Była załamana tak samo jak ja.
-Lubię, lubiłam Anitę nawet bardzo, ale zawsze coś mi przy niej nie pasowało. Zresztą mówiłam ci już o tym.-Powiedziała Natalia.
-A czemu wczoraj w nocy byłaś taka zdenerwowana?
-Aa... Przepraszam, że cie wtedy nie podwiozłam. Wszystko przez to, że mama zadzwoniła i powiedziała, że mój "super" brat Sebastian jechał po pijanemu i miał wypadek. Na szczęście nic mu nie jest, ale to już nie pierwszy raz kiedy taki jedzie. Dobrze wie jakie są tego konsekwencje, a on wciąż swoje. Raz przecież mało co kogoś by nie zabił.
-Przykro mi... Masz może numer do Kain'a?
-Mam, czemu pytasz?
-Chyba z nim pogadam o tym wypadku. Wie, że Anita żyje, bo pamiętasz Wojtek mówił, że widział ją razem z nim w sklepie. Może coś wie...Oby. Zadzwonię do niego wieczorem.
-Zaprosimy Justynę? Dawno się z nią nie widziałam.
-Jasne. Zadzwonię do niej.
***
Jak przyjechała Justyna opowiedziałyśmy sobie wszystko co się wydarzyło ostatnio. Gdy Justyna wyszła z pokoju zaczął dzwonić jej telefon. Ciekawość mnie zeżarła i zobaczyłam kto dzwoni. Na wyświetlaczu było napisane "Grześ :*". Czyżby chodziło o Dziamasa?? Na pewno. Ale ona jest z Michałem...
-Justyna, sory, ale spojrzałam kto dzwoni i... Czy to Dziamas?
-Co? Nie... Gdzie tam...-Powiedziała przy czym zrobiła się cała czerwona.
-Justyna.. A Michał?-Zapytała Natalia.
-Wiem... Ale ja kocham ich obydwóch..
-Wiem jak będzie się czuł któryś z nich jak się o tym dowie...-Oznajmiłam.
Więcej o tym nie rozmawialiśmy. Teraz sobie leże i nie mogę zasnąć. Jest już po 12 w nocy... Wieczorem rozmawiałam z Kaim'em. Nie wspominałam o tej zdradzie. Powiedział on to samo co Wojtek. Postanowiłam następnego dnia jechać do Łoza i go przeprosić. Kurde! Najpierw mogłam zadzwonić do Kain'a. 
Cieszę się, że nikt z fanów Afromental nie wie, że ..jestem ?.z Wojtkiem. O Tomku i Natalii już wiadomo. Całkiem przypadkiem to doszło do prasy.. W końcu udało mi się zasnąć. Rano od razu pojechałam do domu. Wojtka nie było.. Pojechałam wiec na plan filmowy. Nie długo ostatnie zdjęcia i nareszcie koniec. Jednak nie za bardzo aktorstwo jest fajne. Jak na wieczór wróciłam do domu Łozo cieszył się na mój widok. Przeprosiłam go, że mu nie wierzyłam i wszystko jest dobrze. Nagle przypomniało mi się, że pierścionek jest u Tomsona. Postanowiłam pojechać po niego jutro. Wyszliśmy sobie z Wojtkiem na spacer. Chodziliśmy trzymając się za ręce i oglądaliśmy zachód słońca.
-A myślałem, że Anita to porządna dziewczyna.-Powiedział Łozo.
-Ciekawe dlaczego tak powiedziała. I w ogóle to jak bardzo musiał być natrętny ten facet skoro zrobiła coś.
-No... Yym, a gdzie masz pierścionek?
-Został u..w torbie mam.
Nic nie mówiłam, że u Tomka. Może to i lepiej, bo mógłby sobie pomyśleć, że szukałam u niego pocieszenia czy coś. Wieczór był bardzo romantyczny..
Gdy się obudziłam Wojtek przyniósł mi śniadanie do łóżka. Postanowiliśmy bardzo dbać o swój związek. Było fajnie, potem razem pojechaliśmy kupić Justynie i Michałowi prezent na ślub. Gdy już wybraliśmy, on pojechał do Barona, a ja zostałam pod pretekstem kupienia sobie sukienki. Poszłam do Tomka. Sukienkę kupiłam już dawno o czym Wojtek nie wiedział.
Tomek ucieszył się na mój widok, oddał mi pierścionek i pojechaliśmy sobie na kawę. Gdy wyszliśmy spotkaliśmy przed wejściem Lajana. Nie był w dobrym humorze. Zabrał Tomka na bok, coś mu powiedział, dał mu jakąś gazetę i poszedł. Tomson miał smutną i zdenerwowaną minę. Usiadł obok mnie, podał mi gazetę i przeklną. to co zobaczyłam na pierwszej stronie. Zszokowało mnie to jeszcze bardziej niż go.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz