-Przepraszam.-Powiedziałam i odeszłam. To nie był on.
Usiadłam znowu i uprzedziłam Dawida, że zaraz jadę do domu. Za 10 minut wyszłam do samochodu. Nie mogłam znaleźć kluczyków. Nagle podszedł facet, którego znałam na pewno, ale jeszcze nie wiedziałam kto to, bo nie za dobrze widziałam jego twarz. Było ciemno i na dodatek miał on pochyloną twarz w dół. Podał mi kluczyki pytając:
-Tego szukasz?-I wtedy zobaczyłam, że był to Hubert.
-Dzięki.
Dawno się nie widzieliśmy. Pogadaliśmy trochę i pojechałam do domu, bo zaczęłam się nie za dobrze czuć. Po drodze zajechałam do kiosku, bo coś zwróciło moją uwagę. Gazeta z kolejnym artykułem o mnie i Tomku.
-Znowu na okładce?-Szepnęłam sobie pod nosem.
Kasjerka, która tam była myślała, że to było do niej i zrozumiała chyba, że ją przeklinam, bo zaczęła coś mi odgadywać. Wzięłam gazetę, zapłaciłam jej i wyszłam. Jak dojechałam do domu zobaczyłam co było w środku gazety. Na okładce jest napisane "Czyżby to był koniec?" pod zdjęciem Wojtka, który wychodzi z naszego domu z walizkami. W środku było nawet coś takiego "To chyba na prawdę koniec pięknej miłości. ... Łozo zabrał swoje walizki w środku nocy, a następnego dnia do Magdy przyjechał z wesołą miną Tomson. ... Czy zespół Afromental to wytrzyma?" . Płakać mi się chciało, ale wytrzymałam. Ta gazeta zniszczyła nam życie. Siedziałam w domu w ciszy i zastanawiałam się czy może nie zadzwonić do tej redakcji... Przemyślenia przerwał mi dzwonek do drzwi. Przyszedł Tomek. Cieszył się życiem jak co dzień. Pewnie nie widział jeszcze gazety. Weszliśmy razem do środka. Gazeta leżała na środku kanapy. Zanim zdążył ją zobaczyć szybkim ruchem wsunęłam ją pod poduszkę.
Przyniósł jakąś komedie romantyczną. Jest niby dopiero po 21, ale taka pora na film.. jak dla mnie.. Tomek zachowywał się jak najbardziej normalnie. Tak jakby nie było wczorajszej rozmowy gdy wychodził. To nawet dobrze. Film były na początku ciekawy i bardzo romantyczny, ale później to co chwile ziewałam. Nawet się zdrzemnęłam. Czułam jak moja głowa osuwa się na ramie Tomka. Miałam oczy lekko przymknięte, ale widziałam poniekąd jak się na mnie spojrzał. Myślał na pewno, że śpię. Przytulił mnie i pocałował w czoło. Fajnie się czułam. Udawałam, że śpię, bo nie chciałam tego przerywać. W końcu nie wytrzymałam i pocałowałam go namiętnie w usta. Odwzajemnił pocałunek. Całowaliśmy się chwilę gdy Tomek powiedział:
-Kocham cię, Magda.
-Ja ciebie też..
I wtedy ktoś przy kaszlną, by zwrócić na niego uwagę. Odepchnęłam Tomka i spojrzałam kto tam stoi. To był Wojtek.
-Wiedziałam, że to była prawda...-Powiedział Łozo.
-Nie wcale nie. Wtedy nic między nami nie zaszło.-Oznajmiłam.
-Przemyślałem sobie to wszystko i chciałem znowu z tobą być. Chciałem ci uwierzyć, Magda. Ale widzę, że jednak wygrał Tomek.
Spojrzałam na Tomka, który w ogóle się nie odzywał. Po chwili Wojtek mruknął sobie pod nosem:
-Po co ja wyjeżdżałem..?
Nie mogłam nic powiedzieć. W końcu się ocknęłam i zapytałam:
-Jak to "wygrałeś"?
-Jak się biliśmy, Tomek przyznał się, że cię kocha i powiedział, że ta gazeta nie kłamie.
-Tomek?!-Spojrzałam ze złością na niego.
-Ja cie kocham i sama przed chwilą powiedziałaś, że mnie też kochasz.-W końcu się odezwał.
-Chciałbym abyśmy sprzedali ten dom i ... to koniec.-Wepchał sie Wojtek.
Spojrzałam na niego błagalną miną, ale to nie pomogło. Tomek wyszedł, a ja zostałam z Wojtkiem. Jutro mam się wyprowadzić gdzieś. Na razie zanocuje u Natalii. Wojtek też tu nie zostanie. Ma swoje drugie mieszkanie. Dzisiaj spaliśmy już osobno. On na nie wygodnej kanapie, a ja na wygodnym łóżku. Nie wiedziałam, że to wszystko się tak potoczy. Strasznie mi smutno.
***
Przez ostatnie parę dni nie widziałam się z Wojtkiem. Jestem u Natalii. Mam już na oku jakieś fajne mieszkanko. Tomek i Afromental żyją w zgodzie. Wszystko jest dobrze. Natalia jest z Dawidem. W przyszłym tygodniu ślub Justyny i Michała. Właśnie szykuje się na premierę filmu. Szybko go wydali. idziemy na niego w czwórkę Natalia z Dawidem, ja i Tomek. Ja z Tomsonem po przyjacielsku. Chociaż wydaje mi się, że będziemy razem. Kocham go wciąż, on chyba mnie też. Ale nie mogę zapomnieć o Wojtku...
Biedny Wojtek :(
OdpowiedzUsuńJuż nie lubię tu Tomsona :P
A rozdział fajny :D
Takie życie :D
UsuńPisze co mi się nasuwa.
Kiedy następny?
OdpowiedzUsuńDzisiaj postaram się jeszcze wstawić :)
UsuńAle zarimbiscie tomek jest z magdą .
OdpowiedzUsuńFajnie, że się cieszysz :D
Usuń