poniedziałek, 7 stycznia 2013

Rozdział 1


Gdy się obudziłam zobaczyłam leżącego obok mnie i śpiącego jeszcze Wojtka. Była 8 rano. Dzisiaj piękna sobota i miałam ochotę wybrać się do galerii handlowej. Wstałam i zaczęłam się szykować do wyjścia. Zjadłam śniadanie, umyłam się, założyłam czarne rurki, białą bluzkę i żakiet. Wyszłam z domu, wsiadłam do mojego auta i gdy tylko musiałam przekręcić kluczyki przypomniałam sobie, że miałam zostawić wiadomość dla Wojtka gdzie będę. Wróciłam więc jeszcze na chwilkę do domu. Złapałam w salonie notes i długopis po czym zaczęłam pisać:
"Pojechałam do galerii handlowej. Nie wiem kiedy wrócę, bo później jestem umówiona z Natalią i Anitą na pogaduchy. Kocham Cię. Magda"
Wyrwałam zapisaną kartkę i położyłam w kuchni na stole. Wyszłam z domu, wsiadłam do samochodu i pojechałam do Galerii Mokotów. Chodziłam po sklepach szukając sobie sukienki, ale nie widziałam czegoś naprawdę fajnego. Spacerując tak nagle dostałam SMS'a. Szybko wyciągnęłam telefon i sprawdziłam wiadomość. Był to SMS od Natalii informujący mnie, że się spóźni na spotkanie. Ciągle idąc przed siebie, wpatrywałam się w telefon i jej odpisywałam, gdy nagle na kogoś wpadłam. Jak się tylko spostrzegłam leżałam na bardzo przystojnym mężczyźnie. Zapominając o wszystkim dookoła wpatrywałam się w jego ładne, niebieskie oczy, że naprawdę zapomniałam, że na nim leże. On najwidoczniej tez zapomniał, że leży na podłodze. Chciałam by ta chwila trwała wiecznie, ale on się w końcu ocknął i zapytał:
-Mogłabyś ze mnie zejść?
-Przepraszam.
Chciałam szybko uciec, więc się odkręciłam i zaczęłam iść do wyjścia, ale on złapał mnie za ramie i odwrócił. Ten koleś bardzo mi kogoś przypominał.
-To nie tylko twoja wina. Jeśli masz chwilę daj się zaprosić do tej kawiarni.-powiedział.
-Dobra.-uśmiechnęłam się do niego.
-Jestem Tomek.
-A ja Magda.
-Ładne imię.
-Dzięki.
Gdy się przedstawił przypomniało mi się kto to jest. To Tomson. Lubie Afromental i nie wiem jak mogłam go nie poznać. Bardzo dobrze nam się rozmawiało, ale gdy spojrzałam na chwile na zegarek przypomniałam sobie, że za 10 minut mam spotkanie z dziewczynami.
-Tomek bardzo fajnie mi się tobą rozmawiało, ale muszę już lecieć. Pa.-powiedziałam.
Wybiegłam z kawiarni i zaraz całkiem z galerii. I nagle olśniło mnie, że nie zapłaciłam za swoją kawę. Wróciłam się i spotkałam Tomka przed wejściem. Zapytałam:
-Ile ci jestem winna za kawę?
-Nic.-odpowiedział.
-Ale ja chce ci oddać kasę.
-Nie ma o czym gadać. Spóźnisz się na to twoje spotkanie.
-No dobra. Dzięki. Zdzwonimy się i za swoja część winy coś ci postawię. Pa.-w kawiarni wymieniliśmy się numerami.
Wsiadłam do auta i pojechałam do Anity. Zanim tam dojadę minie 10 minut, więc tylko chwilkę się spóźnię :)

PS Jak wam się spodobało to komentujcie i ślijcie link do mojego bloga wszystkim fanom Afromental ;) Sorry, że zaczynam jak Łozo i główna bohaterka są razem, ale później będzie opowieść jak się poznali i w ogóle :)

3 komentarze:

  1. Jak możesz tak pisać o moim Wojtku ty ipo jedna. Zostaw go w spokoju słyszysz.
    To wrażliwy i kochający chlopak

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. :D Ale Tomsonn ; * (jest mój ) ; 3

    OdpowiedzUsuń